Erasmus+ - staż w Portugalii - II tydzień
Ósmy dzień w Bradze – 25.09.2017
Niestety weekend skończył się tak niepostrzeżenie jak zaczął.
Oto nasze relacje z pierwszego dnia kolejnego tygodnia:
Po wspaniałym weekendzie naładowani pozytywnymi emocjami rozpoczęliśmy kolejny dzień pracy w Portugalii. Dziś mieliśmy okazję zmierzyć się z nowoczesną technologią- odbiornikiem GPS. Dzięki temu udało nam się pomierzyć pikiety w terenie w celach aktualizacji mapy. Po powrocie do biura opracowaliśmy pozyskane dane w programie Autocad. Atmosfera w firmie umożliwia nam spokojną i przyjemną pracę, a reszta pracowników w razie potrzeby chętnie służy nam pomocą.
Misia i Michał
Kolejny dzień w słonecznej Bradze rozpoczęliśmy od zapoznania się z dotąd nieznanym nam programem AutoCad. Naszym zadaniem było sporządzanie planu budynku, poradziliśmy sobie z tym bez większych problemów. Po jednogodzinnej przerwie na lunch, wyruszyliśmy w teren, gdzie poznaliśmy nowy sprzęt geodezyjny. Dzień zaliczamy do jak najbardziej udanych.
Martyna i Natalia
Na jednym zdjęciu są drzewa, na którym rosną cytryny (tak po prostu przy ulicy). Możecie zobaczyć też rarytasy, które można kupić w Biedronce.
Dziewiąty dzień w Bradze – 26.09.2017
Oto nasza relacja:
Dzisiaj mieliśmy kilka innowacji. W godzinach porannych pojechaliśmy do wioski znajdującej się na pobliskiej górze i wykonywaliśmy szkice topograficzne. Po wykonaniu projektu znaleźliśmy idealne miejsce na lunch – pizzerię. Po wyśmienitym posiłku wróciliśmy do biura, w którym przenieśliśmy projekty do programu QGIS. Na tym skończyliśmy nasz pracowity dzień.
Bartosz, Angelika, Jakub, Filip, Deborah
Wieczorem dla odmiany poszliśmy do centrum handlowego, w którym odwiedziliśmy nasz ulubiony sklep Primark. Wróciliśmy z torbami pełnymi zakupów. Piżamy (na zdjęciu) cieszyły się największą popularnością.
Dziesiąty dzień w Bradze – 27.09.2017
"Dzisiaj młodzi pracownicy firmy FireMap rozpoczęli swoją przygodę lekko spóźnieni, nie wpłynęło to jednak na ich nastawienie i zaangażowanie w pracy. Od początku ruszyli pełną parą i zaczęli przenosić zdobyte w terenie dane na mapy. Towarzysząca w firmie atmosfera bardzo ułatwiała ciężką i żmudną pracę na komputerach. Strudzeni i bogaci w wiedzę wrócili do hotelu, aby kontynuować ten słoneczny dzień razem z resztą uczestników programu Erasmus+".
Filip i Wiktoria
Dzisiaj próbowaliśmy też Francesinha. Wyobraźcie sobie ogromnego tosta z boczkiem, kiełbasą, wołowym stekiem i kilkoma rodzajami szynki w środku. Na to wszystko położone jest sadzone jajo, po czym całość jest zapiekana w potężnej ilości żółtego sera. Po zapieczeniu „kanapka” wrzucana jest do głębokiego talerza wypełnionego piwnym sosem, w którym dosłownie pływa, zanurzona do połowy.
Znaleźliśmy także kilka pięknych kwiatów i owoców np. oliwki. Tym razem są też cytryny.
Wieczorem wróciliśmy do czasów wczesnego dzieciństwa w pobliskim centrum handlowym.
Potem poszliśmy na spacer po pięknej Bradze, weszliśmy na punkt widokowy, z którego rozciągał się piękny krajobraz na cudownie oświetlone miasto.
Przy fontannie złożyliśmy życzenia Bartkowi, który dzisiaj skończył 19 lat. Nasze sto lat słyszała prawdopodobnie cała Braga. I tak zakończyła się środa.
Jedenasty dzień w Bradze – 28.09.2017
W samym centrum słonecznej Bragi, znajduje się wcześniej prezentowana firma BragaTop, gdzie dwaj młodzi adepci geodezji Cyprian i Hubert rozwijali swoje umiejętności geodezyjne.
"Po serdecznym uścisku dłoni, przystąpiliśmy do realizacji powierzonych nam czynności. Jednym z nich, było przetworzenie wyników pomiarów oraz utworzenie mapy do celów projektowych. Zaabsorbowani nowymi doświadczeniami, nienagannie stawiliśmy czoła dopiero poznanemu programowi AutoCad. Dziś, naszym ekspertem był Duarte, który nie tylko zaskoczył nas niesamowitą znajomością tego programu, lecz również olśnił rewelacyjną znajomością języka angielskiego, niezbędną przy pracy. Jesteśmy przekonani, że kolejny udany dzień pracy w tej firmie prowadzi nas drogą do zawodowej perfekcji".
Hubert i Cyprian
Tymczasem Pani Dorota Czechowska i Pani Aleksandra Wachowiak zwiedzały Klasztor Benedyktynów i urokliwe miejsca Bragi.
Tradycyjnie znalazł się czas na zakupy w Czarnej Kropce i bilard. Jutro niestety ostatni dzień stażu.
Dwunasty dzień w Bradze - 29.09.2017
Trudno uwierzyć, że już upłynęły dwa tygodnie. Wydaje się, jakbyśmy wczoraj pierwszy raz stanęli przed Hotelem Ibis. Niestety dzisiaj mija ostatni dzień w tym przecudnym miasteczku.
Poranek rozpoczęliśmy tradycyjnie od pysznego śniadania. Potem podsumowania i pożegnania w pracy. Było bardzo sympatycznie, momentami nostalgicznie.
Oto ostatnia relacja:
„Wszystko co dobre szybko się kończy. Ostatni dzień w firmie na zawsze pozostanie w naszych sercach. Miła atmosfera, życzliwi ludzie oraz fantastyczna PIĄTKA, która z obcych ludzi stała się dla siebie rodziną. Nasi opiekunowie zorganizowali dla nas pożegnalny poczęstunek. Rozmowa o przebytym stażu i wspólnie spędzony czas mogłyby nie mieć końca, ale czas naglił. Ostatni spacer po urokliwym miasteczku Vieira do Minho wywołał w nas smutek i łzy”.
Angelika, Deborah, Kubuś, Filip i Bartek K.
Na koniec niespodzianka. Pojechaliśmy pociągiem na ostatnią wycieczkę do Porto. Zdjęcia same mówią za siebie. Spędziliśmy niezapomniane chwile w tym cudownym miejscu.
Wieczorem otrzymaliśmy certyfikaty od Dyrektora BragaMob. Nasza wspaniała Alice przygotowała dla nas tort z napisem Dobra podróż. Oczywiście nie mogło zabraknąć ostatniego spaceru po Bradze.
Pozostało tylko pakowanie. Niestety ciężaru jednego bagażu nie wytrzymała waga pożyczona z recepcji. Nie zdradzimy jednak czyja była to walizka. Jutro o 8.40 wyruszamy do domu. Czekajcie na nas.