Drugi tydzień renowatorów na stażu w Hiszpanii.

Opublikowano: 2021-10-28 19:14

 

Przypominamy, że odbywamy praktyki przygotowane przez naszego partnera Europuente Spanish Project Partner w Granadzie w firmie ARTESANIA NAZARI, która wykonuje prace renowacyjne w Alhambrze UNESCO.

 

Dzień 9. Granada.

Po cudownym i słonecznym weekendzie wznowiliśmy nasze zajęcia w warsztacie. Już od samego rana zabraliśmy się do pracy. Dzisiejszym zadaniem było pomalowanie wyretuszowanych przez nas w ubiegłym tygodniu odlewów. Jest to ciekawe, lecz wymagające cierpliwości zajęcie. Po praktykach zauważylismy poprzebieranych studentów wracających z festiwalu. Byli to głównie lekarze i piraci. Wyglądało to bardzo zabawnie. Po obiedzie poszliśmy spacerem do metra, którym dojechaliśmy do zjawiskowej galerii Nevada. Każdy z nas spożytkował czas na robienie zakupów lub zjedzenie czegoś dobrego.Wieczorem czekała na nas kolacja, później krótki wieczorny spacer. Tak oto minął kolejny udany dzień spędzony w mieście.

 

Dzień 10. Granada Zdarzają się momenty, że każdemu z nas nic się nie chce robić. Jednak w słonecznej Granadzie tak nie jest. Dzień zaczynamy z uśmiechem na twarzy i gotowością do działania i zwiedzania. Jak zawsze zaczęliśmy dzień od śniadania. Po krótkiej, ale pełnej pięknych widoków podróży autobusem, przybyliśmy na praktyki. Kontynuowaliśmy prace związane z malowaniem naszych odlewów z gipsu. Jeszcze o tym nie wspominaliśmy, ale nasze praktyki odbywamy w firmie Artesanía Nazarí, która od ponad 26 lat kontynuuje dziedzictwo, które rzemieślnicy z Nasrid przekazali podczas tworzenia Pałacu Alhambra. To doświadczenie zdobyte podczas kilkudziesięciu lat pracy z gipsem doprowadziło do tego , że są jedynym autoryzowanym warsztatem produkującym oficjalne repliki dla tak ważnych miejsc jak Alhambra i Generalife de Granada czy Reales Alcázares de Sevilla.

W związku z tym od początku naszego wyjazdu nie mogliśmy się doczekać naszej wycieczki do Alhambry. Towarzyszyła nam niezawodna pani Gosia, która była naszym przewodnikiem na kilku wcześniejszych wycieczkach w Hiszpanii. Alhambra - jej nazwa wywodzi się z języka arabskiego: al Hambra („czerwona”). Powstała między IX i XII w. jako strefa wojskowa (Qal'at al-hamra, „Czerwona twierdza”). Obejmowała także fort, pałac Nasrydów oraz medynę (małe miasteczko). Pełniła te funkcje do 1492 r., kiedy to Królowie Katoliccy zdobyli ją i zamienili w chrześcijański dwór. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od renesansowego Pałacu Karola V. Potem przeszliśmy do Pałacu Renesansowego, Bramy Win, Pałacu Nasrydów, w których skład wchodzą Pałac Sprawiedliwości, Pałac Ambasadorów oraz Pałac Lwów, zobaczyliśmy również Pałac Letni, zwany bramą do raju. Na koniec zwiedziliśmy ogrody letniej rezydencji sułtanów, Generalife. Kilka ciekawostek z dzisiaj: - Kompleks Alhambry w 1984 roku wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. - W całym kompleksie pałaców powtarza się jeden napis około 9 tysięcy razy i znaczy ,, Jedynym zwycięzcą jest Bóg". - Lapis lazuli jest to barwnik półszlachetny o barwie niebieskiej, który był stosowany do barwienia ornamentów, dawniej był warty 8 razy więcej niż złoto w Hiszpanii. -Według Żydów każdy owoc granatu posiada 613 ziarenek. Po długiej, ale wyczerpującej w informacje wycieczce, nie zabrakło chęci na jeszcze jeden mały spacer po mieście. Z niecierpliwością czekamy na kolejny dzień pełen wrażeń.

 

Dzień 11. Granada.

Każdy dzień w Granadzie jest pełen zaskoczeń, także dzisiaj się nie zawiedliśmy . Jak codziennie zaczęliśmy od śniadania i podróży na praktyki. W firmie Artesania Nazari nasza wspaniała koordynatorka pokazała nam, jak przygotować podłoże gipsowe pod pozłotnictwo. Nie zabrakło też czasu na wspólne zdjęcia. Następnie prężnie ruszyliśmy w stronę hotelu na obiad. Po krótkich przygotowaniach do wyjścia nasze wspaniałe Panie zabrały nas na wędrówkę po pięknych hiszpańskich szlakach. Wyprawę rozpoczęliśmy w miejscowości Monahil , a naszym celem był Los Cahorros. Wędrowaliśmy przez piękny wąwóz rzeki Monahil. Przez całą drogę mogliśmy podziwiać strumień, który spływał z miejsca, do którego dążyliśmy czyli wodospadu. Dodatkową atrakcją były okapy skalne, które musieliśmy pokonywać na czworakach lub będąc przyklejonym do skały. Weszliśmy także na pobliski szczyt, aby podziwiać piękne widoki. Nie zabrakło też momentu na przezwyciężenie lęku, jakim było przejście przez 63 metrowy most nad urwiskiem. Można się było poczuć jak Indiana Jones. Po wyczerpującej wędrówce szczęśliwi wróciliśmy do hotelu. Dzień jak zawsze zakończyliśmy kolacją. Czekamy z niecierpliwością na kolejny dzień

 

Dzień 12. Granada Dzisiejszy dzień przebiegł spokojnie, choć nie brakowało w nim wrażeń. Część grupy zaczęła dzisiaj roboty pozłotnicze stosując technikę klejenia płatków złota lub srebra na tak zwany mikstion oraz pokrywanie detali lakierem nadając im ostateczny szlif. Po stażu i przerwie obiadowej udaliśmy się do dzielnicy Sacromonte nazywanej najbardziej mistyczną częścią Granady. Już podczas drogi autobusem doświadczyliśmy ekstremalnych doznań, gdy malutki autobusik mknął pod górę bardzo wąska drogą. Wysiedliśmy przy niewielkim tarasie widokowym skąd mogliśmy zaobserwować bardzo charakterystyczną dla tej dzielnicy zabudowę, domy, których jedynie część wystawała poza lico skał, a reszta mieszkania znajdowała się wewnątrz jaskiń. Co ciekawe większość z nich ma dostęp do kanalizacji i prądu, a wyjątki stanowią tylko prowizoryczne mieszkania, w których schronienie znajdują osoby bezdomne. Następnie przeszliśmy pod klasztor na wzgórzu, który obejmuje również funkcjonującą do dzisiaj parafię pod Abadia del Sacromonte Pani Profesor Czechowska przekazała nam informacje o tym, w jaki sposób powstała ta dzielnica i o skarbie, który rzekomo wciąż spoczywa gdzieś w okolicy gór Sierra Nevada. Mianowicie szlachta rodów arabskich uciekając przez góry w obawie przed rabunkiem ukryła swe skarby pod drzewami oliwnymi, których w tym regionie nie brakuje. Liczyli oni na powrót i odzyskanie schowanego bogactwa, o którym usłyszeli również byli niewolnicy Arabów, którzy to postanowili skarby odnaleźć wraz z pomocą ludności cygańskiej o ich pogańskich czarów. Według legendy starania spełzły na niczym i skarb wciąż pozostaje nieodnaleziony. Idąc zboczem góry co prawda nie odnaleźliśmy skarbu, ale wstąpiliśmy do bardzo malowniczego ogrodu, w którym grupa się rozdzieliła. Niektórzy pozostali spacerując po Sacromonte, gdy reszta poszła do restauracji, robić zakupy czy zrelaksować się w innych miejscach pięknej Granady.

Dzień 13. Granada skradła nasze serca. To już wiemy na pewno. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Dziś zakończyliśmy nasze praktyki. Pani Salvia przez dwa tygodnie przekazała nam bardzo dużo wiedzy renowatorskiej, nabyliśmy też ogrom umiejętności. Podszkoliliśmy język angielski i poznaliśmy trochę hiszpańskiego. Ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nadszedł czas pożegnania. Najpierw z naszą tutorką, a potem z rewelacyjną firmą Europuente-Spanish Project Partner , która przygotowała dla nas cały staż. To dzięki całemu zespołowi czuliśmy się tu wyjątkowo. W pamięci pozostanie dzisiejszy wieczór tapas night, na którym otrzymaliśmy certyfikaty potwierdzające odbycie stażu. Jesteśmy przekonani, że kiedyś tu wrócimy. Do zobaczenia w Bydgoszczy

Dzień 14. Ostatni dzień w Granadzie. Ostatni spacer. Ostatnie zakupy. Ostatnie pożegnania. To był dla nas niesamowity czas. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci.